Czyli z wizytą rzęsową u Nadii, jak napisała czy bym jej nie uzupełniła, to mialam ochote powiedzieć, że wyjeżdzam na drugą planetę, byle tylko się wymigać, w koncu to ona nauczyła mnie, ona jest wieloletnim szkoleniowcem, a ja marnym puchem :D Aczkolwiek stwierdzilam ze uciekajac od wyzwań nigdy niczego nie osiągnę :D Wszak to zwyłe 1:1 ale najbardziej stresujące do tej pory :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz